Dziś dotarliśmy do Bolseny. W 1263 roku przechodził tędy również niejaki Piotr z Pragi: ksiądz, który wątpil, ze w czasie Eucharystii hostia przemienia sie w ciało Chrystusa. Jego spowiednik zalecił mu więc wybrać sie w pielgrzymkę do Rzymu i odprawiać Msze w każdym kościele, w ktorym ten mial sie zatrzymywać. Tak tez zrobil Piotr: jego wiara umocnila sie po dotarciu do Rzymu, jednak, jak to zwykle bywa, w drodze powrotnej znów zaczął wątpić. Pewnego dnia zatrzymał sie w Bolsenie, gdzie pochowana jest sw. Krystyna. W czasie odprawiania Mszy hostia nagle zaczęła krwawic. Krople krwi upadły na posadzkę oraz na korporal, w który Piotr, oszolomiony, usiłował zawinac eucharystie. Od tego czasu chyba juz trudno bylo mu watpic.
Przesiedzielismy dobra chwile w kościele sw. Krystyny: przede wszystkim z powodu zmeczenia, absurdalnego spadku motywacji i wątpliwości, ktore nas również dzisiaj ogarnely. Ale o tym moze pozniej. Poki co idziemy szukac miejsca na rozbicie namiotu.

https://www.instagram.com/p/BYFav1yBDEa/

Zapisz