Parę słów o Tofifest 2017

Właśnie dziś rozpoczął się Międzynarodowy Festiwal Filmowy Tofifest, czyli tydzień niepokornego kina w Toruniu. Zawsze był to dla mnie czas ogromnych inspiracji, swego rodzaju szalona podróż kinematograficzna, którą wspominałem jeszcze długo po ostatnim dniu festiwalu, również na blogu – relacja będzie również w tym roku!

(więcej…)

Fiesta przed albergue!

Camino de Santiago to nie tylko ciągła wędrówka, pęcherze na stopach, piekące słońce i zmęczenie. Tu nie chodzi o pokazanie, że ktoś jest w stanie zrobić 40km dziennie. To nie egzamin, ani fizyczny, ani duchowy. Droga nie nosi w sobie żadnych pretensji i zawsze pozostaje o prostu…drogą, czasem tak zwyczajną jak codzienne życie. A czasem aż trudno uwierzyć w to, co się dzieje – jak choćby w wielką fiestę na placu przed schroniskiem.

(więcej…)

Winobranie – fiesta!

Koniec winobrania! Wczoraj zakończyliśmy tydzień spędzony z „głową w winoroślach”. Po ścięciu ostatniej parceli oddaliśmy sekatory (prawie jakbym rozstawał się ze swoją prawą ręką), a dziewczyny, które po raz pierwszy przyjechały na winobranie, zostały ochrzczone przez wrzucenie do przyczepy pełnej białych winogron

(więcej…)

Wino i miłość

Połączenie to wydaje się oczywiste, ale dla mnie urzeczywistniło się ono dopiero pewnego letniego popołudnia w regionie Beaujolais we Francji. I nie, nie zamierzam teraz opowiedzieć żadnej historii miłosnej. Będzie o winie: niezwykłym, bo Saint Amour, a jakby tego było mało, wytwarzanym przez Domaine des Vignes du Paradis. Zgadza się, we Francji istnieje wino poświęcone miłości. I co więcej, pochodzi ono z raju.

(więcej…)