Holandia
"Podróż"
Zostali wezwani na miejsce w godzinie, której nikt się nie spodziewał. Spakowali prędko najważniejsze rzeczy do swoich walizek: wspomnienia, nadzieje, korowody wszystkich dni, które za sobą ciągnęli, niczym pociągi towarowe, które z głośnym stukotem kół jadą w mglistą przyszłość. Zapadał wieczór, ciepły i gęsty od kłębiących się ciemności. Latarnie świeciły nienaturalnym blaskiem na rogach ruchliwych ulic, jak gwiazdy niedbałym ruchem ręki strącone na ziemię.