Parę lat temu wziąłem udział w Misterium Męki Pańskiej w Grębocinie. I tak, grałem Judasza. Do dziś pamiętam, jak Jezus wypowiedzial do mnie słowa: „Pocałunkiem zdradzasz Syna Człowieczego?”. Jego wzrok… Wiem, że to był tylko aktor, ale mimo wszystko. Przeżycia były silne i prawdziwe; po skończonym misterium musiałem zwrócić się do Judasza, którym byłem i porozmawiać. Pomogła mi poezja.

***

Wygładź spodnie
oczyść buty z błota
i popraw włosy, przeglądając się
w rozbitej szybie przystanku


zobacz
okruchy chleba i plamy po winie
zostały jeszcze na twojej koszuli
a kieszenie ciężkie są
od pieniędzy


To wszystko jest normalne
zupełnie normalne
nie musisz krzyczeć, bo inni
krzyczą za ciebie
nie musisz sądzić ani płakać
bo tłum sądzi i płacze za ciebie
nie musisz nawet rozumieć


więc jesteś nikim
uciekłeś
co miało się stać, stało się
pod twoją nieobecność
ale to przecież normalne
zupełnie normalne
codziennie ktoś kogoś zdradza


Gdyby choć zostało ci coś więcej
od ciebie samego
gdyby w okolicy było choć jedno
drzewo i mocna gałąź


a tu nawet nie przyjeżdżają
żadne autobusy
nikt nie przechodzi ulicą
jest tylko twoje odbicie
i rozbita szyba przystanku


więc wygładź spodnie
oczyść buty z błota
popraw włosy
dotknij plam po winie na koszuli
weź do ust okruch chleba
i powtarzaj sobie:
to wszystko jest normalne
zupełnie normalne
codziennie ktoś kogoś zdradza

MW, wiosna 2016

Wiersz pochodzi z tomiku pt. „Koncert na drugim brzegu”, który dostępny jest za darmo TUTAJ.