Via Francigena. 30.08.2017

Słyszałem kiedyś, ze prawdziwe Camino zaczyna się dopiero po zakończeniu wędrówki – wtedy podróż przesiąka do codzienności, konfrontujesz te dwa światy i patrzysz, ile tak naprawdę zmieniło w Tobie pielgrzymowanie. Dwa dni temu wróciliśmy z naszej wyprawy Via Francigena, choć to może złe słowo – raczej pojechaliśmy dalej. Włóczyliśmy się Czytaj dalej…

Via Francigena. 28.08.2017

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu – to zadziwiające, ile rzeczy doprowadziło mnie aż tutaj. Choćby tegoroczne Camino Portugalskie. Podobnie na samej Via Francigena czasem wiele drobnych zdarzeń prowadziło nas do cudownego spotkania lub nieprawdopodobnego przypadku. Tak jakbyśmy byli prowadzeni po nitce do celu. A teraz dotarliśmy. Dystans 400 km zdaje Czytaj dalej…

Via Francigena. 27.08.2017

Jak spędzamy dni? Chodzimy, rozmawiamy, myślimy, jemy, pijemy, śpimy… słyszałem, jak ktoś na szlaku nazwał to perfekcyjną prostotą. Przechodząc te kilkaset kilometrów, nagle zdajemy sobie sprawę, jak niewiele nam potrzeba. Czasem uderza mnie ogromne uczucie wolności: zostawiłem gdzieś za sobą ta gorączkową potrzebę wypełniania czymś czasu. Myślałem o tym ostatnio: Czytaj dalej…

Via Francigena. 24.08.2017

Jesteśmy w pielgrzymim raju. Po wczorajszym noclegu pod namiotem gdzieś pośrodku łąki, dziś trafiliśmy do parafialnego schroniska w Vetralli: jest tutaj basen, boisko do piłki nożnej, szachy i wszystkie bajki Disneya. Czego więcej możnaby chcieć? Zostaliśmy zaproszeni na obiad, a właściwie ucztę. „Nie mamy pieniędzy. Wszystko, co stoi na stole, Czytaj dalej…

Via Francigena. 22.08.2017

Wczorajszy dzień był zdecydowanie najgorszym dniem wędrówki. Dlaczego? Etap był łatwy i krótki, do przejścia mieliśmy nieco ponad 20 km do Bolseny. Jakby tego było mało, w schronisku w Acquapendente zostaliśmy ugoszczeni przez wolontariuszy pyszną kolacją i śniadaniem z innymi pielgrzymami, po którym w mgnieniu oka mieliśmy pokonać wyznaczony dystans. Czytaj dalej…