Tofifest 2014: Być dobrym człowiekiem

 Jerzy Hoffman kocha sztukę. Pisał wiersze, dramaty, próbował również z aktorstwem. „Artysta powinien wznosić się ponad podziałami.” – mówi reżyser – „Powinien odkrywać coraz to nowe meandry spraw uniwersalnych, takich jak miłość, nienawiść, żądza władzy. Temu właśnie służy sztuka”.

(więcej…)

Tofifest 2014: Droga Idy

Dokąd zmierza Ida?

Na początku jest dziewczyną, która wychowała się w zakonie i niebawem ma złożyć śluby. Zanim to jednak zrobi, musi poznać swoją tożsamość – odwiedza ciotkę, z którą próbuje odkryć ich wspólną przeszłość.

(więcej…)

Tofifest 2014: Początek święta

Z wieczornych ciemności wpadam do jasnego wnętrza Od Nowy. Tłum ludzi. Dziennikarze przeprowadzają wywiady, starzy znajomymi witają się czule, rozmawiając ze sobą w różnych językach świata. Aktorzy, reżyserzy, organizatorzy. Jest i prezydent Torunia, który już kieruje się do sali – zaraz rozpocznie się 12. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Tofifest.

(więcej…)

Śpiew i płomyki świec

Stało się to niespodziewanie. W ostatniej chwili wysłałem zgłoszenie, namówiony przez kolegę. Było to trochę przypadkowe, ale myślę, że musiałem tam być: w piątkowy wieczór, w hali sportowej w Grębocinie śpiewać do późna w nocy kanony Taizé, wpatrzony w kołyszący się blask świec.

(więcej…)

"C’est une belle histoire " cz.1 Cuda

Panie i panowie, przedstawiam pierwszą część cyklu moich wspomnień z roku 2013.  To historia, piękna historia naszej wspólnej, rodzinnej drogi prowadzącej do Prowansji, razem z różnymi historiami i pobocznymi wątkami, stanowiącymi swoisty krajobraz podczas przemierzania tej drogi. Tytuł wziął się z piosenki Michela Fugaina „Une belle historie”, która leciała w radiu prawie tak często, jak wsiadaliśmy do samochodu, by wznosić się i opadać na serpentynach francuskich dróg. Pozwólcie, że zabiorę was w podróż w przeszłość – tę piękną, niezapomnianą, polską-francusko-kudłatą historię…

(więcej…)

Kuchnia i poezja

Dziś w Przysieku uczestniczyliśmy w Festiwalu Gęsiny. Mnóstwo stoisk, z zabawkami, kiełbasami, chlebem ze smalcem, z gęśmi…Psów nie zabraliśmy, właśnie w trosce o gęsi. Zresztą, nie tylko w trosce o gęsi. Jeszcze bardziej o Okrasę. Karola Okrasę. A właściwie ludzi, którzy degustują, to, co o wcześniej przygotuje w pokazie, ogromnie gadatliwym i inspirującym pokazie. Kuchnia…czy to nie odmiana poezji?

(więcej…)

Dobry czas

Zastanawiam się, czy nie jestem czasem jak inżynier Mamoń z „Rejsu”, lubiąc najbardziej to, co już znam. Pytanie brzmi: od czego zależy to, czy film mi się podoba? Od mojego nastroju, nastawienia, może to muzyka, fabuła, zdjęcia, a może jest tak jak z gondolą pływającą po kanałach Wenecji: jest pięknie, nawet jeśli zespół na gondoli fałszuje. Jest pięknie, bo to Wenecja.

(więcej…)