Wszyscy musimy wyruszyć w drogę.
Dlaczego? Aby dorosnąć? A może wręcz przeciwnie, aby odnaleźć w sobie dziecko?
„O chłopcu, który przeszedł 365 dni” nie jest powieścią o Camino de Santiago. To nie relacja z podróży, którymi zapełnione są półki w księgarniach, a raczej bajka: historia małego chłopca, który wraz ze swoim ukochanym psem ucieka z domu, decydując się dojść do Santiago. Droga prowadzi ich od wyobraźni do rzeczywistości, od dzieciństwa przez wolność aż do dorosłości. Camino widziane jest oczami dziecka: prawdziwe wydarzenia ukryte są pod bajkowymi opowieściami, w których występują Senne Olbrzymy czy Złota Wróżka. Bóg staje się Duchem Światła, a spotykane postaci mają imiona, które wymyśla dla nich bohater. „O chłopcu, który przeszedł 365 dni” to również historia niezwykłej przyjaźni psa oraz chłopca.
Najmłodsi czytelnicy odkryją bajkowy szlak św. Jakuba, starsi spojrzą na niego z zupełnie nowej strony. Jeśli kiedykolwiek słyszeliście o Camino de Santiago, ta powieść odkryje je przed wami ponownie. A jeśli nie: najwyższy czas rozpocząć wędrówkę!