Gdzie leży granica normalności? Madeleine Louarn odpowiada: w ogóle jej nie ma. Jako dowód przedstawia sztukę o szalonym Ludwiku II Bawarskim pt. „Ludwig, un roi sur la lune”, przygotowaną przez aktorów niepełnosprawnych umysłowo z Atelier Catalyse.
To biografia zaprezentowana na scenie, historia życia szalonego króla, wielbiciela sztuki, muzyki Wagnera, ktory zbudował zamek będący inspiracją dla Walta Disneya, a sam jest jedną z symbolicznych postaci niemieckiego romantyzmu. Opowieść oniryczna, łącząca teatr, muzykę i taniec. A aktorów z Ludwikiem II Bawarskim łączy właśnie nienormalność. Choć może nietypowość to może lepsze słowo.
Madeleine Louarn pracuje z Atelier Catalyse już od trzydziestu lat. Posiada wykształcenie nauczyciela specjalnego, po ukończeniu szkoły została zatrudniona w instytucji, która chciała włączyć kulturę do życia przebywających tam ludzi. W ten sposób, stopniowo, narodził się teatr. Na początku zajęcia prowadzone w zaciszu, rozwijanie poprzez sztukę, dziś już od 18 lat jest to grupa profesjonalnych aktorów podróżująca po najróżniejszych teatrach Francji – po kilkunastu przygotowanych sztukach ta podróż zaprowadziła ich aż do Avignon.
Madeleine Louarn mówi, że wielcy aktorzy potrafią cię niespodziewanie zaprowadzić w miejsca, których nie było scenariuszu – podobnie z aktorami niepełnosprawnymi, tyle że jest to o wiele bardziej nieprzewidywalne. W czasie spektaklu jeden z aktorów, schodząc że sceny, zanim jeszcze zniknął, zdążył pomachać do widzów. Dziwne? Skąd!
Jeszcze inną rzeczą jest dykcja. Mogłoby się wydawać, że dla osób z trudnościami wymowy gra na scenie może być niemożliwa – a to tylko sprawia, że ich gra jest bardziej specyficzna, inna. Każdy może być aktorem.
Na scenie w Avignon nie było zaś aktora grającego Ludwika: był sam Ludwik.
Władca, który spędza dnie leżąc w żonkilach, a nocą marzy o księżycu, boi się dotyku innych, jada samotnie, choć każe przygotowywać nakrycia dla Ludwika XIV, po przegranej z Prusami odmawia spotkań z ministrami i coraz bardziej realność zmienia na swój własny świat, pełen dziecięcych marzeń. Frederic Vossier napisał sztukę na podstawie sekretnego dziennika bawarskiego króla. Kiedy siedziałem na widowni, coraz bardziej wkraczałem w senną rzeczywistość Ludwika II,wszystko stawało się mniej i mniej realne, a jednocześnie niesamowicie prawdziwe. Nawet Billie Jean brzmiące w zamkowych komnatach zyskało nowe znaczenie: uważaj na to,co kochasz, bo oddajesz temu całe życie. I to będzie cię cały czas prowadzić.
Więc istnieje tylko ten wybór. Poza tym nie ma granic.
Mikołaj Wyrzykowski
Zdjęcia: © Christophe Raynaud de Lage / Festival d’Avignon
PS. Kiedyś, dawo temu, Kudłacze odwiedzili disneyowski zamek Ludwika II Bawarskiego. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, klikajcie tutaj.