Ksiądz Tomasz z Andrzejem wymieniali się gitarą, a cała grupa śpiewała i tańczyła „Jesteś królem” czy „Raduje się dusza ma” podczas tych chłodnych, galicyjskich wieczorów, gdy wydawało nam się, że nasze szczęście jest nieskończone. Bo byliśmy szczęśliwi, podobnie jak wszyscy byli szczęśliwi w Taize, śpiewając i tańcząc wraz z franciszkanami „Gdyby wiara twa”. Bawiliśmy się i chwaliliśmy Boga. Uczestniczyłem zatem w opowieściach, które do tej pory słyszałem tylko z ust rodziców czy znajomych.
Mikołaj, lipiec, Hiszpania 2015