Dzisiaj, 6 lutego 2015, Danuta Szaflarska kończy 100 lat. Życzymy wiele dobrego! Wspominam nasze spotkanie w czasie toruńskiego festiwalu Tofiferst. Pełna sala ludzi, łzy wzruszenia, słowa, do których często się wraca, zwłaszcza te -” nikt nie powiedział, że będzie lekko” i to pytanie, które padło wtedy z sali ” Pani Danuto, jak dożyć 100 lat w takim zdrowiu i w radości ?”. Przy dzisiejszym pieczeniu ciastek powróciły także usłyszane wówczas w trakcie spotkania słowa – o radości z dobrego ciastka. Mam nadzieję, że moje ciastka także będą jutro gościom smakować.
***
” Sobota, przedostatni dzień festiwalu Tofifest. Sala w Od Nowie jest wypełniona po brzegi. Po zakończonym filmie pt. „Inny świat” na scenę, prowadzona ramieniem dziennikarza, wchodzi Danuta Szaflarska. Cała widownia, jakby tchnięta tym samym uczuciem, wstaje i wykonuje owacje na stojąco, póki legendarna polska aktorka nie zajmie miejsca.
Danuta Szaflarska za trzy miesiące skończy sto lat. „To trochę śmieszne” – mówi – „Nigdy nie myślałam, że dotrę do tego wieku. Powiem wam, że jestem nadal zatrudniona w teatrze. Może po prostu potrzebują tam staruszek, a ja jedna zostałam” – żartuje, śmiejąc się łagodnie. W jej oczach błyszczą małe iskierki. Wciąż jest najpiękniejszą aktorką polskiego kina.
Swoją przygodę z aktorstwem rozpoczęła właściwie przez przypadek. W dzieciństwie chciała zostać lekarką. Później poszła do Wyższej Szkoły Handlowej w Krakowie, jednak zachorowała w połowie roku akademickiego i musiała wrócić do domu. Tam znajomi namówili ją, by zdawała na Akademię Teatralną w Warszawie. „Czemu nie”, odpowiedziała im. Podeszła do egzaminu, nic nie umiejąc. Została wyrzucona. Następnie wróciła i tym razem jej się udało.
Opatrzność prowadziła Danutę Szaflarską przez całe życie. Przeżyła Powstanie Warszawskie. Udało się to również osobom, które trzymały się blisko niej. Wychodziła z budynku, który zaraz potem był bombardowany. Kule świstały obok jej uszu, lecz jej nie dotykały. Szła właśnie tam, dokąd chciała.
Tak opowiada o, tym, jak została wybrana do roli w „Zakazanych piosenkach”: „ Przyjechała ekipa filmowa i szukała do filmu mężczyzny. Po spektaklu przyszli do mnie i zaproponowali próbne zdjęcia i wybrali do „Zakazanych piosenek”. Byłam na zdjęciach próbnych i mam wspaniałe wspomnienia, ponieważ dostałam duży talerz jajecznicy ze skwarkami. A wtedy był straszny głód. To było po wojnie. Był 1946 rok. Więc to było bardzo ważne wydarzenie dla mnie: ta jajecznica” W ten sposób zaczęła się jej kariera aktorska, która trwa do dziś. Grała w teatrze, w takich spektaklach jak choćby „Między nami dobrze jest” oraz w wielu polskich filmach, jak np. „Pora umierać”. „Miałam sporo szczęścia” – wspomina pani Danuta. – Czasem dostaje się rolę, bo o tej, a nie o innej godzinie wyszło się, by kupić chleb”.
Danuta Szaflarska pozytywnie patrzy na życie, a przy tym ma niezwykły dystans do swojej kariery. Nadal jest pełna energii i humoru. Potrafi wzruszyć, potrafi rozbawić do łez. „Cieszę się życiem, to jest najważniejsze.” – zdradza swoją receptę na szczęście. – „Cieszy mnie to choćby, że jestem tutaj, z wami. Przyjaźniłam się z ks. Jerzym Popiełuszką. Jak czasami narzekałam, to on mi mówił – Nie ma lekko- Jeżeli ja sobie powiem teraz – nie ma lekko- to od razu robi się radośniej, bo to normalne co mnie spotyka, coś nieprzyjemnego czy złego, to jest normalne, bo nie ma lekko w życiu i nie należy się tym przejmować. Należy cieszyć się z tego, że się żyje, że spotyka się ciekawych ludzi, że pięknie jest na świecie.. Radość można czerpać albo z tego, że się kogoś spotka albo jak się zje dobre ciastko. Dookoła może być tyle radości!”
Spotkanie dobiega końca. Jeszcze nie znikają uśmiechy, jeszcze nie wszystkie łzy, które popłynęły na filmie, zostały wytarte. Pani Danuta Szaflarska wstaje, a wraz z nią wstaje cała widownia i oklaskami odprowadza ją do drzwi. Ona wychodzi, a oklaski trwają nadal.
Mikołaj Wyrzykowski
MFF Tofifest 25.10.2014
1 komentarz
Marzena · 7 lutego 2015 o 01:14
Pięknie napisane i wzruszająco, tak jak wzruszająca i piękna jest osoba Pani Danuty. Z radością o życiu – bo warto żyć pięknie.
Możliwość komentowania została wyłączona.