Na Calangues Figuerolles oprócz ludzi jak szalony pływał również owczarek niemiecki. Kawałek dalej wdrapałem się na skalistą górę, by wraz z moimi Szkotami móc stanąć na jej szczycie i zachwycać się tą monumentalną, łączącą niebo z ziemią rzeźbą największego artysty wszech czasów.

   Pytanie, jakie pierwsze nasunęło mi się na myśl, było: czy to wszystko możliwe? Czułem się jak zdobywca, pierwszy odkrywca nieznanych lądów, przed którym rozciągają się dziwy niemieszczące się w jego głowie. Czułem się jak malarz, który wykonuje ostatnie pociągnięcie pędzla wiedząc, że nie jest to jego obraz: należy on bowiem do cudów świata, które wychodzą poza jego zdolność pojmowania, choć sam malarz jest ich częścią.

   Gdybym tutaj został i przychodził codziennie, by wpatrywać się w ten rajski widok, czułbym się …

Mikołaj Wyrzykowski

Wspomnienia francuskie 2013

DSC_0316-K

Czułem się jak zdobywca, pierwszy odkrywca nieznanych lądów, przed którym rozciągają się dziwy niemieszczące się w jego głowie.

DSC_0320-K

Czułem się jak malarz, który wykonuje ostatnie pociągnięcie pędzla wiedząc, że nie jest to jego obraz:

należy on bowiem do cudów świata, które wychodzą poza jego zdolność pojmowania, choć sam malarz jest ich częścią.

DSC_0458-K

Wdrapałem się na skalistą górę, by wraz z moimi Szkotami móc stanąć na jej szczycie i zachwycać się tą monumentalną,

DSC_0500-K

łączącą niebo z ziemią rzeźbą największego artysty wszech czasów.

DSC_0317-K


1 komentarz

HiltonGdansk.pl · 12 lutego 2014 o 14:56

Piękne widoki i cudowne masz zwierzaki 🙂 Bardzo ciekawie opisujesz swoje przeżycia z podróży – oby tak dalej 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.