La Route, ou l’Esprit de la Nature

A l’époque où toute expérience actuelle est remplacée par celle virtuelle, a-t-on toujours besoin des villes, des routes et des forêts ? Nous vivons dans des espaces définis et chiffrés qui, en fin de compte, n’existent plus. Après avoir aménagé des structures artificielles pour le bien économique de la société, nous nous y sommes enfermés pour nous déplacer d’un lieu clos à un autre. Le trajet, c’est-à-dire le dehors, est devenu sans importance – banalisé, écarté, oublié.  Le plus pratique serait de ne plus se déplacer ou de programmer et contrôler à l’avance tout déplacement. Dans cette structure chiffrée où tout et rien à la fois semble être donné à lire, n’assistons-nous pas à une disparition de l’esprit ?

(więcej…)

Wino i miłość

Połączenie to wydaje się oczywiste, ale dla mnie urzeczywistniło się ono dopiero pewnego letniego popołudnia w regionie Beaujolais we Francji. I nie, nie zamierzam teraz opowiedzieć żadnej historii miłosnej. Będzie o winie: niezwykłym, bo Saint Amour, a jakby tego było mało, wytwarzanym przez Domaine des Vignes du Paradis. Zgadza się, we Francji istnieje wino poświęcone miłości. I co więcej, pochodzi ono z raju.

(więcej…)

Przeszłość w butelce wina

„Wino odnosi się do przeszłości, do naszego dzieciństwa. To przeżycie osobiste, subiektywne”, opowiada Beatrice Laurensan, pracująca w Chateau La Gaffeliere. „W dzieciństwie byliśmy bardziej otwarci, jeszcze nieustaleni, chłonęliśmy wszystko jak gąbki, w tym zapachy i smaki. To, co smakowaliśmy wtedy, ujawnia się teraz w winie”.

(więcej…)

Fatima dla autostopowiczów

Fatima od początku leżała u podstaw naszego wyjazdu. To z jej powodu wybraliśmy Camino Portugues i dlatego też wylądowaliśmy w Lizbonie, gdzie uczestniczyliśmy w fieście św. Antoniego. Fatima była celem naszych działań i to z niej również wszystko później wynikało. Nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby dotrzeć tam na pieszo, wybraliśmy więc podróż stopem.

(więcej…)

Marylin Monroe. Impresje z wystawy zdjęć.

Do tej pory znałem ikonę Marylin Monroe, lecz nie znałem jej historii. Przyznam się, że chyba nawet nie oglądałem jej w żadnym filmie. Byłem zupełnie zielony i zdaje mi się, że nadal taki jestem. Wybrałem się jednak ostatnio na wystawę jej fotografii w Hotel de Caumont w Aix: nie mogę powiedzieć, że poznałem Marylin Monroe, ale mam kilka wrażeń, którymi chciałbym się z Wami podzielić.

(więcej…)

Jakim malarzem stawał się William Turner?

Już jakiś czas temu, bo w zeszłoroczne wakacje, miałem okazję zajrzeć kilka razy do Hotel de Caumont, galerii sztuki w Aix en Provence, gdzie wystawiane były prace Williama Turnera. Kilka obrazów słynnego angielskiego impresjonisty widziałem już w National Gallery w Londynie, ale to tylko dało mi ogólne wrażenie, jakim był malarzem. Natomiast tym, co zachwyciło mnie na tej wystawie, było jakim malarzem się stawał.

(więcej…)