Camino de Santiago
Nie liczyłem dni, po prostu szedłem dalej (6)
Moja Wątpliwość nie wygasała w trakcie wędrówki – zdaje mi się, że bardziej ją oswajałem niż próbowałem od siebie odegnać. Czasem znikała całkowicie. Później oczywiście powracała, ale na tę chwilę nie odczuwałem jej istnienia. Działo się tak podczas pogodnych wieczorów. Ksiądz Tomasz z Andrzejem wymieniali się gitarą, a cała grupa Czytaj dalej…