Wino dla ludzi – Château la Freynelle

„Winnica to nie jest spokojny biznes. Wystarczy chwila i możesz wszystko stracić”, tłumaczy mi Veronique Barthe, gdy jedziemy do Château La Freynelle. Coraz bardziej oddalamy się od St. Emilion, wjeżdżając na teren apelacji Entre deux Mers, która jest położona nie między dwoma morzami, a rzekami: Garonne oraz Dordogne. Jest ciepłe, leniwe południe, asfaltowa droga prowadzi nas pomiędzy polami winorośli. „Praca na winnicy jest tak interesująca, że dotyka wszystkiego. Mnóstwo rzeczy jest tutaj połączonych: dobre wino, sprzedaż, relacje z klientami…czasem naprawdę nie ma chwili wytchnienia.”, Veronique nie mówi tego ze zmęczeniem, a z pasją, radością w głosie. (więcej…)

"Nieklasyfikowany klasyk" – Château de Reignac

W 2009 w lokalu Laurent w Paryżu Wielkie Europejskie Jury podjęło się ślepej degustacji najlepszych win z regionu Bordeaux, które są jednocześnie jednymi z najlepszych win świata. Pośród nich było Grand Vin de Reignac, które jednak nie należy do ścisłej czołówki win z rodzaju Premiere Grand Cru Classe z St. Emilion. Degustowano wina horrendalnie drogie, których cena nie schodziła poniżej 150 euro, a czasem docierała i do tysiąca – były wśród nich produkty tak znanych winnic jak Château Cheval Blanc, Château Ausone czy Château Petrus. Jednak to Grand Vin de Reignac za niecałe 15 euro wylądowało na zaszczytnym drugim miejscu.

(więcej…)

MUN Rodzina w Budapeszcie 17-19.03.2016

Pamiętam do dziś, jak na moim drugim MUNie w Holandii, w Leiden, razem z moim hostem, Guusem, śpiewaliśmy wieczorami w drodze do miasta. Śpiewaliśmy, jadąc rowerami, głównie jedną piosenkę. „Jedyny koncert we wschodniej Europie w tych czasach”, opowiadał Guus. Chodziło o koncert Queen w Budapeszcie, na którym Freddy Mercury zaśpiewał węgierską pieśń „Tavaszi szel vizet araszt”. Co prawda czytając tekst zapisany na dłoni, ale jednak… Ta piosenka stała się wtedy motywem muzycznym tamtego MUNa. Nigdy nie wpadłbym na to, że dwa lata później pojadę na MUNa do Budapesztu. (więcej…)

Przewodnik po Prowansji – Arles

Arles jest miastem o wielu twarzach. Spotykają się w nim słońce południowej Francji, dzikość i tradycje Camargue, francuskiego Dzikiego Zachodu, emocje i wigor corridy oraz sentyment do obrazów Van Gogha. To miasto, które było kiedyś najważniejszą kolonią rzymską. Do dziś, spacerując jego uliczkami, można odnaleźć ślady pobytu Rzymian. Punktem centralnym Czytaj dalej…

Winorośle jak dzieci – Domaine du Gros Bost

„Och, a więc znacie się na winach!”, wykrzykuje Martine Cherpaz, gdy podczas smakowania jednego wina czerwonego dodaję, że wyczuwam nutkę ziołową. Wtedy Lucien Cherpaz wyciąga kolejne butelki win, które różnią się rodzajami, rocznikami czy sposobem winifikacji.  Przez następną godzinę degustujemy i rozmawiamy – to zadziwiające, ile można rozmawiać o winie.

(więcej…)