Tryb pielgrzyma, czyli jak przetrwać na Camino

Tryb pielgrzyma oznacza zupełnie inne życie. Zupełnie. I trzeba się do tego przyzwyczaić. Wstajemy wcześnie rano, czasem bardzo wcześnie (nawet o 4.30, ale to już osobna historia) i wyruszamy w drogę. Wędrujemy, 5, 10, 15…30 km, są postoje, na kawę, na kanapkę, bez i ze zdejmowaniem butów, aż w końcu docieramy do albergue, na popołudnie i noc próbujemy zadomowić się w mieście. Rano wszystko zaczyna się od nowa.  Mówią, że jeśli już raz zacznie się iść, wejdzie się tryb pielgrzyma, nie można przestać. Wciąż chcemy iść naprzód.

(więcej…)

Camino del Norte. Cały rok do przejścia – Oviedo

Dlaczego Oviedo? Od początku fascynowało mnie Camino Primitivo (niektórzy śmieli twierdzić, że takie camino nie istnieje), które zaczyna się właśnie tutaj. Teraz mogę potwierdzić: primitivo istnieje. My jednak nie wybraliśmy tej drogi, bo choć jest podobno najpiękniejsza, jest też najtrudniejsza. I jeszcze jedno: ma tylko 300 km. A my chcieliśmy przejść 365. Cały rok. Jeden dzień, jeden kilometr.

(więcej…)

Wytrwałość i wola dotarcia (4)

Każdy ma swoje Camino. Jedni słuchają głośno muzyki, inni idą w ciszy, inni pędzą przed siebie, jeszcze inni rozmawiają czy też zatrzymują się na każdym możliwym postoju. Znajdzie się tu czas na modlitwę, śpiew, rozmowę oraz ciszę. Droga przynosi wszystkie proste radości, które potrzebne są do szczęścia. Wystarczy tylko iść. Czytaj dalej…

Projekt Camino cz. 4 Droga

Wiele razy, gdy mijałem pielgrzymów idących Camino, zastanawiałem się: „W jakim celu wyruszyli w tę drogę?”. Teraz, gdy podczas wędrówki pozbyłem się części siebie, aby odnaleźć siebie w próbie osiągnięcia wewnętrznej wolności, myślę, że odnalazłem odpowiedź. Wszyscy wyruszyliśmy, ponieważ wierzyliśmy. Ta wiara zaprowadziła nas do samego Santiago de Compostela. Lecz Czytaj dalej…

Ja i droga. Camino de Santiago (3)

Szlak św. Jakuba jest osobistym zmaganiem się z Wątpliwością. Stojąc o siódmej rano w albergue w miejscowości Sarria, skąd zostało 112 km do Santiago de Compostela, czułem podekscytowanie, ale i niepewność. Niepewność wynikającą z tego, że na cały dzień, na całe 35 km, oddawałem się drodze. Miałem tam być tylko ja i droga.

(więcej…)