Film
Tofifest 2015: Tydzień z życia jury
5 dni, 4 osoby i 12 filmów do obejrzenia, ocenienia i wybrania najlepszego. W tym roku udało mi się być w Jury Młodych na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Tofifest w Toruniu.
Podróże
Tofifes 2015. Zmiany – "Virgin Mountain/Fusi"
Zastanawiałem się ostatnio nad rutyną. I myślałem nad różnymi rodzajami pracy. Jedną z rzeczy, których się najbardziej obawiam, jest monotonna, nudna robota, gdzie każdego dnia pracownicy wykonują te same czynności w wielkiej korporacji. Tak właśnie zaczyna się islandzki film „Fusi”.
Mikołaj Wyrzykowski
ToMUN – sprawa rodzinna
Munowa rodzina nie należy do tych normalnych. Parę lat temu uważałbym, że to co najmniej dziwne, jeśli ktoś w normalnej rozmowie jednego z wieczorów użył słów „You have the floor, delegate”. Albo gdybyśmy przez trzy dni mieli rozpoznawać siebie nie po imionach, ale krajami: takimi jak Togo, Szwajcaria czy (najlepsza!) Północna Korea. Parę lat temu, zanim pojechałem na pierwszego MUN-a, nie rozumiałem też legendy o zabójczych (dosłownie!) czarnych żelkach. Kiedy też po raz pierwszy jechałem rockowym busikiem do Holandii, nie spodziewałem się, że kiedyś MUN odbędzie się u nas. W Toruniu. Naprawdę.
Camino Frances (2015)
A po Camino była Francja i Bordeaux (9)
Czy z podróży zawsze trzeba wracać? Czy droga z końca świata zawsze prowadzi od razu do Polski? Niekoniecznie. Czasem po jednej podróży rozpoczyna się kolejna i czasem prowadzi ona – niespodzianka! – do Francji.
Camino de Santiago
Sama droga jest celem (8)
Nie potrafię wyrazić swoich uczuć podczas modlenia się przed grobem św. Jakuba ani uściskania jego figury, podobnie jak nie potrafię wyrazić powodu wyruszenia na Camino. Jeśli czułem satysfakcję z zakończenia szlaku, była to tylko satysfakcja częściowa – bo on się dla mnie jeszcze nie skończył. Ani tutaj, ani też Czytaj dalej…
Camino de Santiago
Nasza droga więc wcale nie kończyła się w Santiago (7)
Do Santiago de Compostela dotarliśmy w święto św. Jakuba, 25 lipca. Ostatni odcinek szliśmy tak długo, jakbyśmy nie chcieli osiągnąć celu, pragnąc jeszcze jak najdłużej przeżywać wędrówkę. Byliśmy u stóp katedry wcześnie rano, gdy jeszcze usuwano z ulic ślady całonocnej fiesty. Poszedłem, aby otrzymać compostelę. Wypisałem swoje dane oraz motyw Czytaj dalej…
Camino de Santiago
Nie liczyłem dni, po prostu szedłem dalej (6)
Moja Wątpliwość nie wygasała w trakcie wędrówki – zdaje mi się, że bardziej ją oswajałem niż próbowałem od siebie odegnać. Czasem znikała całkowicie. Później oczywiście powracała, ale na tę chwilę nie odczuwałem jej istnienia. Działo się tak podczas pogodnych wieczorów. Ksiądz Tomasz z Andrzejem wymieniali się gitarą, a cała grupa Czytaj dalej…