Spacery

Od tygodnia w Paryżu trwają strajki i transport publiczny właściwie nie istnieje. Stacje metra pozostają zamknięte – nikt już nie śpiewa „Bella ciao” ani „Italiano vero” w podziemnych korytarzach Chatelet. Nikt nie mdleje w przepełnionym pociągu. Tłumy nie biegną w górę i dół schodów ruchomych. Ucichł szum metra i teraz codzienność miasta odmierzana jest krokami spacerowiczów. Zdaje mi się, jakbym ja sam żył według innego rytmu, a część mojej wyobraźni zamieszkała u kogoś innego.

(więcej…)