Krótka opowieść o krótkich metrażach

Jest piątek, przedostatni dzień Festiwalu. Stoję przy barze w Le Next i nagle dociera do mnie, że osoba, z którą przypadkowo wdałem się w pogawędkę, jest członkiem Jury. „50 filmów, a pośród nich fikcja, dokumenty, animacje… Trudno jest postawić na jeden krótki metraż, piekielnie trudno”, po chwili odchodząc do stolika z kubkiem gorącej czekolady. Jaka padła ostateczna decyzja?

(więcej…)

Festival Tous Courts – Noc filmów drogi

W piątkowy wieczór przechodziłem obok kina „Le Cezanne”. Zatrzymałem się na chwilę, widząc długi stół, a przy nim trzech mężczyzn mieszających w garnkach. „Co tutaj przygotowujecie?”, zapytałem. „Zupę cebulową”, odpowiedział jeden z nich, dla potwierdzenia odsłaniając pokrywę garnka, „To będzie na noc krótkich metraży”.  Już wtedy wiedziałem, że będzie to maraton jedyny w swoim rodzaju.

(więcej…)